Obrazy Tamara Łempicka osiągają na świecie zawrotne ceny. Pod koniec ubiegłego roku po raz pierwszy na aukcji w Polsce pojawiło się dzieło artystki. Obraz „Czytająca I” („La Liseuse I”) znalazł się w ofercie Domu Aukcyjnego DESA Unicum. Jego wartość oszacowano na 4–6 mln zł. Jeśli jesteście ciekawi, jaka była cena wywoławcza i za jaką kwotę ostatecznie obraz został sprzedany, czytajcie dalej.
Kim jest Tamara Łempicka?
Tamara Łempicka urodziła się prawdopodobnie w Moskwie w 1896 roku. Zmarła w 1980 roku w Meksyku. Jest najbardziej rozpoznawalnym i najdroższym polskim artystą na świecie, a także trzecią najdroższą artystką na międzynarodowym rynku sztuki. Okrzyknięta została królową art deco. Obrazy artystki znajdują się w kolekcjach Madonny, Barbary Streisand i Jacka Nicholsona.
Prace Tamary Łempickiej są masowo reprodukowane w formie obrazów i wydruków, także na tapetach, serwetnikach, biżuterii, kartach do gry i na czym tylko można sobie wyobrazić. Nic dziwnego, jest to bowiem jedna z najważniejszych artystek międzywojnia, której obrazy można rozpoznać po eleganckim, starannym wykończeniu, a zbudowane w oparciu o bryły geometryczne prace przedstawiają najczęściej szykowne, mniej lub bardziej rozebrane kobiety.
Tamara Łempicka — najdroższe obrazy
Z roku na rok ceny obrazów Tamary Łempickiej biją kolejne rekordy. Ostatni padł w lutym 2020 roku, gdy „Portret Marjorie Ferry” sprzedano na aukcji w londyńskim Christie’s za 16,4 mln funtów, czyli 82 mln zł. Wcześniej za jej „Czerwoną sukienkę” nabywca zapłacił Sotheby’s 52 mln zł, a „La Musicienne” została sprzedana w Christie’s za 34 mln zł.
10 grudnia 2020 roku, po raz pierwszy w Polsce, na aukcji Sztuka Dawna w DESA Unicum został wystawiony obraz artystki „Czytająca I”. Dzieło sprzedano za 4,5 mln zł. To rekord na polskim rynku aukcyjnym – najdrożej sprzedany obraz stworzony przez kobietę.
Obraz „Czytająca I” Łempicka namalowała ok. 1951 r. Płótno przedstawia młodą kobietę w białym czepku, czerwonej bluzce z bufiastymi rękawami i długiej zielonej sukni, siedzącą na krześle i pogrążoną w lekturze książki. Czuć tu wyraźnie inspirację dziełami dawnych niderlandzkich mistrzów. Bywalcy nowojorskiego salonu Łempickiej uznawali tę pracę za jej krypto-autoportret. Przedmioty zgromadzone na obrazie wokół pogrążonej w lekturze dziewczyny dokładnie odzwierciedlają wyposażenie mieszkania artystki – charakterystyczny kinkiet z lustrem, masywny mahoniowy kabinet i krzesła z cytrynową tapicerką. Po śmierci autorki obraz trafił w ręce prywatnych kolekcjonerów, zmieniał właścicieli, aż ostatecznie rok temu znalazł się w jednej z kolekcji w Polsce.